Calimero – drink z kawą i likierem jajecznym

Calimero – drink z kawą i likierem jajecznym

Z Calimero spotkałam się we Włoszech, kiedy byłam nastolatką. Wraz z rodziną pojechałam podbijać narciarskie ośrodki. Na którymś ze szczytów, w schronisku, ojciec zamówił właśnie tego drinka, który niesamowicie mi się podobał. Podany w ciekawej szklance z grubego szkła jasny likier, żółciutki jak wiejskie jaja, w połączeniu z napojem bogów – kawą – zachwycił mnie na tyle, że kilka lat później postanowiłam go odtworzyć i skosztować w domowych warunkach. Posłużył mi w tym celu zwyczajny likier jajeczny. Tym razem, ponieważ znów otrzymałam od rodziny włoskie Bombardino, zdecydowałam się otworzyć sezon jesienno-zimowy ponownym spojrzeniem na recepturę.

Calimero to wersja z kawą, ale Bombardino to wersja bardziej klasyczna. W jego skład wchodzi umiejętnie podgrzany likier, który przelewa się do przygotowanej szklanki i ozdabia, najlepiej domową porządnie ubitą bitą śmietaną. Na to wszystko leci posypka z czekolady (polecam wiórki) bądź kakao. To łatwy i przyjemny, a przede wszystkim bardzo elegancki drink, idealny na rodzinne spotkania zimową porą. Rozgrzewa i przywołuje uśmiech.

Składniki:

  • likier Bombardino (ilość zależy od ilości gości)
  • śmietanka do ubijania, najlepiej 30% lub 36%
  • kakao bądź kilka kostek czekolady mlecznej/gorzkiej/białej
  • zaparzona kawa ekspresso

Przygotowanie:

Przygotować śmietankę. Jest kilka zasad, dzięki którym śmietana nam się nie zwarzy i będzie miała idealną, stałą konsystencję. Przede wszystkim pamiętać, by śmietana była mocno schłodzona. Nie łączymy kilku śmietan o różnej zawartości tłuszczu, jak i tych pochodzących z różnych firm.

Likier wlać do garnuszka, zagrzać na małym ogniu. Absolutnie nie dopuścić do zwarzenia. Podczas całego procesu cały czas mieszać. Po zagrzaniu przelać do szklanki, powoli wlać zaparzoną kawę. W niektórych przepisach jest mowa o spienionym mleku, ale nie jest to obowiązkowe.

Udekorować bitą śmietaną, a następnie, według uznania, posypać kakao bądź wiórkami czekolady. Pić od razu, póki dobro nie staje się chłodne.

Ja piję je w oryginalny sposób, a raczej spożywam. Traktuję drink jako deser i przelewam go w pucharek do lodów, by najpierw wyjeść bitą śmietanę, a dopiero potem wysączyć resztę. Ot, fanaberia.

Oceń post

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *