Calvados Victor Fauconnier to nic innego jak słynny francuski winiak jabłkowy, z którym pierwszy raz się zetknęłam (z calvadosem, ale oczywiście to był inny calvados), czytając książkę Remarque’a „Łuk Triumfalny”. Główni bohaterowie tej powieści pili calvados w ilościach wręcz hurtowych i praktycznie ten trunek sam stał się jednym z bohaterów książki. W każdym razie, powieść Remarque’a stała się dla mnie inspiracją, aby spróbować, cóż to takiego jest ten calvados. To było jeszcze zanim w naszym kraju modny stał się cydr, a calvados przecież powstaje w wyniku destylacji cydru.
Nie wiem, jak kalwados Victor Fauconnier smakuje w porównaniu z innymi calvadosami, bo to na razie jedyny, jaki miałam okazję spróbować. Natomiast jest całkiem przyjemny. Pachnie lekko sfermentowanymi jabłkami, no i w smaku również dominują jabłuszka, jakby czymś wzbogacone. Trudno jednoznacznie określić to coś, co jeszcze się czuje w ustach, ale trochę przypomina to smak niektórych brandy, tutaj mamy w końcu do czynienia z jabłkową brandy. Calvados najlepiej pić lekko schłodzony, wtedy jest szansa na pełnię smaku.
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.