Raciborski Porter to kolejny porter po jaki sięgnęłam, mając fazę na ciemne i mocne piwa, przez co kosztuję wszystko, co ma w nazwie „porter”. Po Raciborskim nie spodziewałam się żadnych rewelacji, ponieważ piwa z Browaru Racibórz są poprawne, ale właściwie niewyróżniające się na tle konkurencji.
Porter z Raciborza ma 8,9% alkoholu i 21,9% ekstraktu. Mimo tych mocnych parametrów, piwo samo w sobie nie jest ani treściwe, ani mocne. Alkohol na szczęście jest słabo wyczuwalny, trochę bardziej grzeje przy końcówce, gdy piwo nabierze temperatury. Jednak i zapach nieszczególny, i smak niezachwycający. Opierając się na swoim nosie i języku, czułam ciemny razowy chleb i trochę powideł, goryczka była dość wysoka, a przy tym dość kwaśna – na pewno nie kojarzyła się z gorzką kawą czy kakao, których w takich piwach poszukuję.
Kolor czarny z ledwo co widocznymi rubinowymi przebłyskami pod światło, niskie nasycenie, piana drobna i beżowa.
Tak, jak wspominałam na początku, piwa z Raciborza są poprawne, tutaj też ten porter kwalifikuje się do powiedzenia: „Może być”. Średniak. Moja ocena 3/5.
berghast –
oo.. czy dobrze widzę? spirytus z ziemniaka?
chyżwar –
dobry, moim zdaniem znacznie lepszy gin niż opisywany wcześniej bombay saphire (czy jak to się pisze)
Janusz Pastewny –
Bardzo dobry gin w typie london dry. Wyraźny, ale jednocześnie gorzki smak, bez zbytniego zapachu wódki. Idealny z tonikiem lub martiny dry. Cena ok. 58 PLN bardzo atrakcyjna.
Jar –
Ostry jałowcowy smak powoduje, że nadaje się tylko do toniku. Żałuję… Dla mających „problem dnia następnego” – idealne rozwiązanie.
Stasio –
Jeszcze nie pilem ale moc zacheca. Czaje sie na niego od dluzszego czasu. Nic to wymecze dzisiaj tego zoltego stocka i jutro pojdzie bqczewski na tapete
Michał –
Z trójki ginów znajdujących się na podobnej półce cenowej: czyli Gordons, Beefeater i Baczewski. To w mojej opinii najlepszy jest Baczewski, później Beefeater(niewiele brakuje, ale jednak) na końcu Gordons. Baczewski Gin jest bez wątpienia najlepszy pod względem spirytusu/alkoholu, który jest podstawą ginu.