KONYÁRI Rosé to węgierskie wino, które można kupić m.in. nad Jeziorem Balaton – sama go przywiozłam z letniego urlopu. Przeliczając na polskie złotówki, kosztuje jakieś 16 zł.
Zacznijmy od tego, że myślałam, że to będzie wino różane – zmyliła mnie nazwa, a że węgierskiego nie znam, tak samo, jak nie znam się na winach, znaczki na etykiecie do niczego mi się nie przydały. Okazuje się, że jest to wino owocowe, w którym dominują poziomki i truskawki. Jest to wino wytrawne, a więc kwasowość jest dość wyraźna na języku, do tego charakterystyczna cierpkość. Kolor to blady czerwonawy czy różowaty.
Osobiście nie przepadam za winami wytrawnymi, bo mam po nich murowany ból głowy. Nie odnotowałam, żeby smak był jakiś różniący się od innych znanych mi win. Jest to wino dość orzeźwiające i pijalne, nie jest mocne w smaku. Jest dość eleganckie i lekkie, owocowa nuta nie jest narzucająca się.
Na pewno wino Konyari Rose znajdzie swoich zwolenników – dla mnie było po prostu wspomnieniem lata.
Wyprodukowane ze szczepów: Merlot, Cabernet Sauvignon, Cabernet Franc and Kekfranko.
Pojemność 750 ml. Alk. 13%. Butelka z metalową nakrętką (nie ma korka).
Najlepiej podawać w temperaturze 10-12 stopni C.
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.