Razem z Ursa Dzikie Zioło, od tej samej Bieszczadzkiej Wytwórni Piwa Ursa Maior, dotarło do nas zainspirowane Bieszczadami i wilkami Strong Ale, o wdzięcznej nazwie Wataha. Piwo niepasteryzowane i niefiltrowane. Do warzenia użyto kompozycji siedmiu odmian chmielu, co dało „aromat z akcentami pomarańczy i słodkich gruszek” – których to akcentów, choć czuć lekką słodycz, za pierona nie wyczułem.
Wizualnie Ursa Maior Wataha prezentuje się całkiem ładnie. Kolor ciemno brązowo, lekko mętny. Piana dość szybko opada, ale pozostawia delikatny lacing.
Wyraźny chmielowy aromat. Piwo mocne, w smaku głębokie, chmielowe z delikatną słodyczą i nutą alkoholu. Finish bardzo długi, przyjemny, pozostawia dobry posmak na języku. Co ciekawe, moim zdaniem, dużo lepiej smakuje nieco rozgazowane i w temperaturze pokojowej, co daje potencjał na podkład do np. grzańców.
Moja opinia na temat piwa Ursa Maior Wataha
Wataha to całkiem przyjemny Strong Ale, bez wad, ale też bez wyraźnych zalet. Trunek bardzo poprawny, lekko rozgrzewający – na zimowe wieczory jak znalazł.
- Składniki: woda, słód jęczmienny, chmiel, drożdże
- Ekstrakt: 18% wag.
- Alkohol: 7,2% obj.
Moja ocena: 4 / 5
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.