Tenjaku Whisky, skowronek z Japonii.
Tym razem w moje ręce wpadł trunek z kraju kwitnącej wiśni. Przyznaję, że z koncernem Minami Alps Wine & Beverage Company Ltd spotykam się po raz pierwszy. Z tego co wiadomo, to same destylaty najprawdopodobniej nie pochodzą z Japonii, dopiero mieszanie różnych gatunków (kupażowanie) tego blendu zachodzi w kraju samurajów. Leżakowanie przebiega w popularnych beczkach z dębu amerykańskiego po burbonie. Jako ciekawostkę producent podaje, że przy powstawaniu tej whisky wykorzystuje się wyjątkowo czystą wodę lokalną z Fuefuki, której ujęcie znajduje się 250m pod ziemią.
Tenjaku Whisky, doznania.
Przejdźmy do konkretów, mianowicie samego trunku. Aromaty jakimi nas kusi to delikatne gruszki i suszone owoce, pojawiają się lekko dymne nuty. Smak natomiast to symfonia słodkawych zabarwień jak wanilia i karmel. Przyznam, że skomponowana jest naprawdę ładnie i wyjątkowo przyjemna w odbiorze. Wszystko ze sobą współgra i w połączeniu z lekko alkoholową pikantnością naprawdę tworzy smaczną whisky.
Tenjaku Whisky, werdykt.
Jako blended whisky Tenjaku broni się całkiem mocno. Ma w sobie wszystko czego można oczekiwać po dobrym trunku w tej kategorii. Nie jest jakoś szczególnie wyróżniająca się na tle innych, żeby nie powiedzieć pospolita, ot troszkę delikatniejsza, jednak nie wyjątkowa. Cena i dostępność Tenjaku whisky stawia ją na półce z już ciekawszymi produktami i tu niestety nasz japoński bohater polegnie. Spróbować warto, ale szczególnym fanem nie będę.
Ocena 3/5
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.